W swojej podróży z myciem włosów naturalnymi metodami zapomniałam o ziarnach. Tyle razy widziałam jak ludzie myją włosy mąką żytnią i cieciorkową, a ja męczyłam się z gotowaniem mdlnicy, która jak sie okazało nie zawsze jest najlepszej jakości. Trzeba znaleźć dobrego zielarza, żeby włosy były piękne i dłuuugo zachowywały świeżość. Siedząc w mieszkaniu i pilnie przestrzegając kwarantanny nie miałam pod ręką ani mąki z żyta, ani cieciorkowej. Miałam jednak blender, wode i suszone ziarna ciecierzycy :D i odkryłam że tak też się da! SKŁADNIKI: -1 część suszonych nasion cieciorki na 3 części wody (Nie cieciorki ze słoiczka czy puszki tylko suszonej- to bardzo ważne!) WYKONANIE: Wsyp nasiona i wlej wode do kielicha blendera. Miksuj przez 5 minut na wysokich obrotach, aż uzyskasz kremową masę (leisty surowy hummus ;D) w której nie pływają niedomielone ziarenka. I gotowe! Papkę nałóż, wmasuj w mokre włosy i zostaw na 5 minut. Po dokładnym spłukaniu i wysyszeniu otr...
# SZAMPON 2# Składniki: - 3 łyżki proszku Shikakai :) - woda wedle uznania :D Wykonanie: Proszek wsyp do małego naczynka i wymieszaj z wodą. W zależności od upodobań nadaj mu odpowiednią dla Ciebie konsystencję. Ja na 3 łyżki proszku dodaje najpierw 3 łyżki wody i odstawiam miksturę na chwilę. Jeśli konsystencja jest za gęsta, albo potrzebuję więcej szamponu- dolewam następną łyżkę. Pamiętajcie, by bardzo dokładnie to wymieszać! Najlepiej użyć spieniacza do mleka ;) Jest to świetna alternatywa dla osób, które uznały, że poprzedni przepis był zbyt skomplikowany. Najbardziej opłaca się kupić od razu 0,5 kg proszku- wychodzi o wiele taniej. Charakteryzuje się lekko kwaśnym pH i nie narusza płaszcza hydrolipidowego skóry. Reguluje wydzielanie sebum, wzmacnia cebulki i pobudza wzrost włosów. Szampony z shikakai szczególnie polecane są więc w przypadku łupieżu, łojotokowego zapalenia skóry głowy, nadmiernego przetłuszczania się pasm, a także w przypadku skóry wrażliwej, która łat...